środa, 21 grudnia 2016

Amerykańskie tradycje bożonarodzeniowe w naszej szkole

21 grudnia Zespół Szkół w Truskolasach gościł stypendystkę amerykańską, która przyjechała z prezentacją poświęconą tradycjom bożonarodzeniowym. Było to możliwe dzięki nawiązaniu kontaktu z Polsko-Amerykańską Komisją Fulbrighta. Komisja administruje Programem Fulbrighta w Polsce, jej misją jest rozwijanie i wzmacnianie współpracy naukowej i kulturalnej pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi. Jest organizacją non profit, a jej działalność finansowana jest przez Departament Stanu USA oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w oparciu o umowę bilateralną. Komisja organizuje stypendia zarówno w USA dla polskich studentów, jak i dla amerykańskich studentów w Polsce. Stypendyści są afiliowani przy uczelniach wyższych, jednak na zaproszenie szkoły przyjeżdżają z prezentacją na temat swojego kraju. 
Goszcząca w naszej szkole Michelle Kruk na co dzień prowadzi konwersacje ze studentami Politechniki Częstochowskiej. Ponieważ do Zespołu Szkół w Truskolasach przybyła tuż przed świętami, przygotowała dla uczniów prezentację na temat tradycji bożonarodzeniowych. Uczniowie gimnazjum i szkoły podstawowej dowiedzieli się, jak wyglądają święta w Stanach Zjednoczonych, jakie są typowe potrawy, świąteczne dekoracje i czym różnią się amerykańskie święta od polskich. Słuchano najbardziej znanych amerykańskich kolęd i piosenek nawiązujących treścią do świąt Bożego Narodzenia. Michelle zaprezentowała fragmenty swoich ulubionych filmów i kreskówek o tematyce świątecznej. Na zakończenie uczniowie w grupach rozwiązywali quiz dotyczący omawianych treści. 
Było to bardzo ciekawe doświadczenie. Dzięki takim przedsięwzięciom nauczyciele i uczniowie Zespołu Szkół rozwijają umiejętności komunikacyjne, przełamują bariery kulturowe. Szkoła kształtuje postawy otwartości na świat, uczy tolerancji.




poniedziałek, 7 listopada 2016

Matematyka po angielsku

Podczas zajęć pozalekcyjnych nauczycielka matematyki przeprowadziła swoją pierwszą lekcję metodą CLIL. Tematem lekcji były figury geometryczne (Geometric figures). Uczniowie poznali nazwy podstawowych figur geometrycznych. Całość zajęć była prowadzona w języku angielskim. Lekcja ta wzbudziła ogromne zainteresowanie wśród uczniów, pracowali chętnie, nie mieli problemów ze zrozumieniem treści. Z nowatorską metodą nauczania zapoznała się na kursie językowo-metodycznym w Bournemouth w Wielkiej Brytanii, w którym to mogła uczestniczyć dzięki programowi unijnemu POWER (Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój).


piątek, 30 września 2016

Kurs CLIL Methodology in Practice w Bournemouth

W dniach 12–23 września 2016 roku brałam udział w kursie językowo-metodycznym w Richard Language College w Bournemouth. Był to kurs CLIL Methodology in Practice obejmujący metodologię zintegrowanego kształcenia przedmiotowo-językowego.
CLIL to metoda stosowana głównie w nauczaniu przedmiotów związanych z naukami ścisłymi, polegająca na prowadzeniu zajęć w dwóch językach. Głównym jest język ojczysty, a część zagadnień wprowadzana jest w języku angielskim. Pozwala to na przyswajanie omawianych treści w obu językach jednocześnie, co poszerza słownictwo fachowe związane z daną dziedziną nauki i zwiększa umiejętności komunikacyjne. Tyle o CLIL-u wiedziałam przed wyjazdem. Ponieważ prócz języka polskiego i historii uczę także zajęć komputerowych, uznałam, że jest to coś dla mnie. Przedmiot, który przede wszystkim bazuje na nowoczesnych technologiach używających w dużej mierze języka angielskiego aż się prosi o to, by wprowadzić na nim elementy CLIL-a.
Na miejscu okazało się, że grupa metodyczna liczy trzy osoby. Dwie pozostałe nauczycielki – również Polki – od wielu lat uczą tą metodą w swoich szkołach. Jedna z nich uczy biologii, druga biologii i historii. Przy okazji dowiedziałam się, że historia, choć przedmiot humanistyczny, również może być nauczana dwujęzycznie – ale tylko w części dotyczącej historii powszechnej.
Zajęcia, prócz teorii dotyczącej CLIL, metod nauczania opartych głównie na metodach nauczania języków obcych, obejmowały także próbki takich lekcji, najpierw przeprowadzane przez prowadzących, później przez nas samych. Okazało się, że bilingwalna historia może być również całkiem ciekawa. Kurs dodał mi skrzydeł i zmotywował do wprowadzenia elementów dwujęzyczności na swoich zajęciach, na razie na zajęciach dodatkowych, ale w przyszłości – mam nadzieję – w klasach dwujęzycznych.
Także część językowa kursu była dla mnie ogromnie cenna. Tutaj towarzystwo było już mocno międzynarodowe: Czeszka, Francuz, Iranka oraz Koreanka. Kontakt z językiem kilka godzin dziennie na zajęciach, a także w prywatnych rozmowach z innymi kursantami to coś, na co na co dzień nie mam szans.
Pobyt w Bournemouth to przede wszystkim możliwość doskonalenia żywego języka, moi „Angole”, u których mieszkałam, nie byli specjalnie rozmowni, ale i tak codziennie było mnóstwo innych okazji do szlifowania języka w sytuacjach praktycznych. Trafiłam na bardzo fajną grupę (kursanci z wszystkich kursów odbywających się w tym samym czasie znali się, spotykali w czasie przerw na lunch), w związku z czym w czasie wolnym od zajęć spotykaliśmy się, wspólnie zwiedzaliśmy okolice i uczestniczyliśmy w spotkaniach integracyjnych inicjowanych przez college albo przez nas samych.
Udział w kursie z międzynarodową grupą był również okazją do nawiązania ciekawych kontaktów zawodowych oraz wymiany doświadczeń. To właśnie podczas takiej wymiany doświadczeń dowiedziałam się o programie Fulbright. Po moim powrocie do Polski nasza szkoła nawiązała kontakt z Polsko-Amerykańską Komisją Fulbrighta, dzięki której udało się zorganizować jednodniowe spotkanie ze stypendystą amerykańskim. Spotkanie odbędzie się dopiero w grudniu, ale już się na nie cieszę, bo będzie to kolejna okazja do sprawdzenia umiejętności komunikacyjnych – zarówno dla nas, jak i naszych uczniów.

Z koleżankami z kursu przed Richard Language Collage w Bournemouth

Podczas zwiedzania Christchurch

W szkolnej kantynie z nauczycielami z innych szkół

środa, 28 września 2016

Mój dwutygodniowy pobyt na kursie w Bournemouth rozpoczął się 12 września 2016r. Jego pełna nazwa to „Language and Learning to Learn”. Kurs składał się z dwóch sesji – porannej “Methodology in Practice” i popołudniowej „Building Learning Power Strategies”. Oprócz praktycznej nauki języka kurs poruszał kwestie promowania i wzmacniania umiejętności efektywnego uczenia się. Główne założenia kursu to: edukacja 21-go wieku, zmiana poglądu nauczyciela na proces uczenia się / nauczania, rozwijanie umysłu gotowego do samodzielnego uczenia się, reformowanie systemów szkolnych stanowiących o podejściu do procesu nauczania, zrozumienie jak się uczymy, strategie i narzędzia pozwalające zwiększać motywację uczniów do nauki, zmiana w postrzeganiu roli ucznia i nauczyciela w klasie. 
Niezmiernie ważne dla mnie były również kontakty z Brytyjczykami. Z moimi wykładowcami, ludźmi poznanymi w miasteczku, ale przede wszystkim te mniej oficjalne z rodziną, u której mieszkałam przez dwa tygodnie. To nieocenione doświadczenie, osobista możliwość poznania i doznania tego, co w większości zna się tylko z książek. Podczas swojego pobytu miałam możliwość zwiedzenia Stonehenge – kamiennych kręgów, małych pobliskich miasteczek Pool i Christchurch oraz Londynu.

Agnieszka Kachel